Jesienny Zjazd Rycerstwa Niepokalanej w Niepokalanowie

W dniach 17-19 października 2025 roku z Archidiecezji Białostockiej w Zjeździe Rycerstwa MI uczestniczyło 7 osób z kapłanem opiekunem MI Karolem Piniewskim.

Zjazd rozpoczął się wieczorną Eucharystią, modlitwą różańcową oraz obradami Zarządu Narodowego, które trwały do późnych godzin nocnych.
Następnego dnia w sobotę dzień rozpoczęliśmy śpiewem Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP w kaplicy sanktuarium św. Maksymiliana. Po śniadaniu w sali św. Bonawentury, ojciec Ryszard M. Żuber, prezes MI uroczyście powitał uczestników Zjazdu. Pierwszym punktem była konferencja ks. prałata Andrzeja Niżnika ze Strachociny – „Obrona wiary, Kościoła i narodu”. Powiedział między innymi, że „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Święty Andrzej Bobola i święty Maksymilian Maria Kolbe byli obrońcami Kościoła i Narodu, życia w prawdzie. Obaj święci zginęli męczeńską śmiercią w obronie swojej wiary. Maksymilian zginął w obozie koncentracyjnym Auschwitz za współwięźnia Franciszka Gajowniczka ojca rodziny. Andrzej Bobola został okrutnie zamordowany przez kozaków, w trakcie pielgrzymki, w obronie wiary, którą próbowano podważać. Patrząc na postać św. Andrzeja Boboli widzimy świadectwo największej miłości ku Bogu, świadectwo miłości ku bliźnim, świadectwo wielkiego męstwa i równocześnie w tym świadectwie z naszej strony mieści się jakieś wielkie zobowiązanie, ażeby według naszych możliwości iść śladami tego świętego”.
Ksiądz prałat Józef Niżnik wspomniał jak pierwsze spotkanie z tajemniczą postacią miało miejsce nocą z 10 na 11 września 1983 roku. Spotkania ze zjawą trwały prawie przez kolejne cztery lata. Przyszedł taki moment, gdy uświadomiłem sobie, iż ten kto puka, chce wejść, a ja mam otworzyć mu drzwi. Wcześniej chciałem pojawiającemu się pomagać, teraz zanosiłem modlitwy, aby dowiedzieć się, kto przychodzi i czego chce. Ale ogarniający mnie „strach”, podczas „pojawiania się postaci”, nie pozwalał na nawiązanie z nią kontaktu. Mijały dni, tygodnie, miesiące i lata, a pojawianie się tajemniczej postaci nie ustawało. Dopiero z 16 na 17 maja 1987 roku, gdy znowu nieznana postać zapukała, jak zwykle o tej samej godzinie, zbudzony ze snu nabrałem odwagi. Wtedy po raz pierwszy nawiązałem z nią świadomy kontakt. Zadałem pytania: kim jesteś? czego chcesz? W odpowiedzi usłyszałem głos, który docierał do mej duszy, jakby mnie przenikał. Nigdy nie zapomnę tego, co powiedział: „jestem święty Andrzej Bobola. Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie. Tej nocy to co było tak tajemnicze wyjaśniło się. Od tej pory rozwój kultu świętego w Strachocinie nabrał wielkiego tempa. Znowu można było odczuć, że nad wszystkim, co działo się w Strachocinie czuwał św. Andrzej.
„Tak jak Maksymilian w XX wieku jest patronem czasów trudnych, czasów zwłaszcza w okresie dominacji hitlerowskiej, tak Andrzej Bobola przeżywał te wszystkie dramaty na wschodnich ziemiach polskich. Problem ziem wschodnich i tego wszystkiego, co jest na wschodzie, leży na sercu św. Andrzejowi. Prośmy, ażebyśmy wszyscy, a w szczególności Rycerze Niepokalanej, zrobili wszystko, żeby przygotować nowe czasy, lepsze od obecnych, czasy większego panowania prawdy, czasy wszechobecnego pokoju, opartego na sprawiedliwości i miłości, żeby to były czasy głębszego poszanowania człowieka, czasy braterstwa, czasy ogólnoludzkiej i narodowej solidarności, czasy kiedy człowiek dla człowieka stanie się bratem, kiedy równocześnie będzie miał poczucie, że jest dzieckiem Boga Najwyższego.”
W dalszej części Zjazdu w Bazylice była sprawowana Eucharystia w koncelebrze ojca Ryszarda Żubera, a w homilii prałat Józef Niżnik nawiązał do Ewangelii (Łk 10, 1-9): Żniwo wielkie, ale robotników mało opowiada o tym, jak Jezus wysłał siedemdziesięciu dwóch uczniów, aby przygotowali drogę do miast, do których sam zamierzał się udać, nakazując im modlitwę o żniwiarzy i działanie w pokoju i posłuszeństwie.
Zależało świętym Boboli i Kolbemu, żeby Bóg był obecny w życiu człowieka i narodu, aby Bóg przemieniał człowieka, aby wszyscy kochali Matkę Najświętszą. Niepokalana daje każdemu dziecku to, co jest potrzebne. Ksiądz Prałat wręcz nakazywał Rycerzom modlić się na różańcu za Polskę oraz zamawiać msze święte za podzieloną Ojczyznę.
Po mszy świętej na pamiątkę spotkania zrobiliśmy wspólne zdjęcie, następnie radowaliśmy się wspólnym obiadem. Po krótkim odpoczynku przeszliśmy na cmentarz klasztorny modląc się za zmarłych Koronką do Bożego Miłosierdzia.
Ponownie spotkaliśmy się w sali św. Bonawentury, gdzie o. Piotr Szczepański – Gwardian Niepokalanowa – mówił o potrzebie modlitwy o nowe powołania do zakonu, o prenumeracie i rozprowadzeniu Rycerza Niepokalanej w swoich parafiach, o problemach sprzętu w drukarni, który niebawem trzeba wymienić. Powierzajmy to wszystko Niepokalanej, Ona zawsze przychodzi nam z pomocą.

W dalszej części Zjazdu odbył się koncert Reprezentacyjnej Orkiestry Gminy Gołcza ”Kapelanka”. Sobotni dzień zakończyliśmy modlitwą różańcową w kaplicy św. Maksymiliana.
Niedzielę 19 października rozpoczęliśmy Godzinkami o Niepokalanym Poczęciu NMP w kaplicy sanktuarium św. Maksymiliana i mszą świętą, a po błogosławieństwie wyjechaliśmy do swoich miejscowości.

Rycerka Halina