Nazywam się Teresa i jestem Rycerką Niepokalanej od 1985 roku. Do parafii Św. Józefa Rzemieślnika w Księżynie przychodzę już od dziewięciu lat. Podczas roku szkolnego kilka, czasem kilkanaście razy, odwiedzam tę parafię, aby w trakcie niedzielnych spotkań dzielić się swoim świadectwem wiary z młodzieżą przygotowującą się do sakramentu bierzmowania. Tak po rycersku, w duchu Św. Maksymiliana. Poznałam tu wspaniałych młodych ludzi, którzy z zainteresowaniem słuchali każdej katechezy. Uczestniczyłam także w spotkaniach z ich rodzicami.
Od lat Rycerze Niepokalanej z naszej Archidiecezji, a szczególnie z mojej parafii św. Wojciecha w Białymstoku, modlą się za młodzież. Franciszkanin brat Jeremiasz Dołęgiewicz, mój stryj pochodzący z czcigodnej Ziemi Białostockiej, który miał to szczęście rozpocząć swe powołanie pod zwierzchnictwem samego świętego Maksymiliana jako gwardiana, często modlił się przed Najświętszym Sakramentem za młodzież. Prosił mnie kiedyś: Tereniu dopóki masz siłę, idź do młodzieży z Jezusem i Niepokalaną, a ja będę za was się modlił. Wiem, że modlił się, czuliśmy jego modlitwę. Doświadczamy jej jeszcze bardziej, od kiedy w 2011 roku odszedł do Domu Ojca. Prośba a zarazem obietnica stryjka dodawała mi odwagi, napełniała radością i pokojem, ale była także misją do spełnienia. Osoby bierzmowane otrzymywały każdego roku cudowne medaliki z Niepokalanowa.
Dzisiejsze statystyki mówią, że po bierzmowaniu zostaje w Kościele od pięciu do siedmiu procent przystępujących do tego Sakramentu. Reszta młodych odchodzi. Aby zostali we wspólnocie Kościoła potrzeba, by zawierzyli się Matce Bożej. Ona ich zatrzyma i poprowadzi do Jezusa. Trzy ostatnie niedzielne spotkania w tym roku były poświęcone przygotowaniu do zawierzenia Maryi na wzór św. Maksymiliana. Do podjęcia tego zadania przygotowywała się zarówno młodzież jak i jej rodzice. Pan Bóg pobłogosławił. 19 maja na zaproszenie ks. proboszcza Mirosława Holeczka do świątyni w Księżynie przybyła delegacja Rycerstwa Niepokalanej razem ze swoim asystentem kościelnym MI ks. Karolem Piniewskim. Na uroczystej Eucharystii ks. Karol w homilii raz jeszcze zachęcił do oddania się Matce Bożej. Następnie pasował szablą na Rycerzy Niepokalanej czternastu chłopców z siódmej klasy, którzy oddali swoje młode życie Chrystusowi przez Maryję. Ich rodzice na razie jeszcze nie zdobyli się na taką odwagę, ale mamy nadzieję że przy następnej sposobności i oni także powiedzą Niepokalanej: tak! Z całą pewnością warto podjąć ten trud, bo jak mówił ks. Asystent na zakończenie kazania, zawierzenie Maryi przynosi tylko same korzyści, a przede wszystkim zapewnia Jej macierzyńską opiekę tu na ziemi, a po ziemskim życiu Niebo.
Teresa Dołęgiewicz